Wydarzenia
Debiuty: Elżbieta Janowska - Listy do MamyMiejsce: Sala im. prof. Henryka Markiewicza
Gościem kolejnego spotkania z cyklu "Debiuty" będzie Elżbieta Janowska, która zaprezentuje "Listy do Mamy". Zapraszamy w czwartek 3 października 2019 o godz. 17.00. Spotkanie poprowadzi Anna Jakubczak z Magazynu Kulturalnego "Horyzont".
Elżbieta Janowska – szczecinianka od urodzenia, kulturoznawca i pedagog, ponadto ekonomista i specjalista od reklamy. Niepoprawna optymistka o szerokich zainteresowaniach (fotografia, psychologia, architektura krajobrazu). Debiutująca pisarka i miłośniczka piękna języka polskiego (kolejne książki czekają na wydanie). Otwarta na problemy innych, pomocna i niezwykle życzliwa. Kreatywna i pełna pomysłów, zapalona czytelniczka różnorodnej literatury.
Listy do Mamy to debiut literacki na rynku wydawniczym. Pisane przez autorkę w okresie żałoby po Mamie mogą być niejako lekarstwem dla tych osób, które przeżyły podobną stratę i stoją w obliczu podobnych doświadczeń i zmagań. Teksty na kartach tej książki to prawdziwa strawa duchowa dla miłośników piękna języka polskiego. Autorka ma świadomość, że pozwala innym wejść w swój świat najskrytszych emocji przeżywanych w związku z odejściem jej Mamy.
"Pisanie ma moc terapeutyczną, a książki Eli Janowskiej są tego idealnym dowodem. Autorka przedstawiając swoje bardzo osobiste zapiski związane z doświadczaniem straty, stwarza przestrzeń do refleksji nad przeżywaniem żałoby i trudem reorganizacji swojej rzeczywistości po utracie najbliższych. „Listy do Mamy” to nie tylko opowieść o smutku i tęsknocie za ukochaną Mamą, ale również zbiór pomocnych wskazówek, które mogą ułatwić innym osobom ukoić żal po stracie".
Aleksandra Sileńska
"Są w życiu człowieka takie chwile, kiedy nagle doznaje olśnienia, że choć czasem doświadcza straszliwej samotności, to jednak nie jest sam; choć bywa, że targają nim różne skrajne emocje, czuje się skrzywdzony przez los, zapomniany przez innych, osierocony przez odejście najbliższych, to jednak nie jest sam; choć czasem wydaje się mu, że nie jest w stanie już dłużej udźwignąć ciężaru swojego bólu i czuje się przytłoczony bezmiarem swojego cierpienia, to jednak nie jest sam. Gorąco zachęcam do lektury tej cennej książki, która może przynieść ukojenie i psychoterapeutyczną pomoc dla wszystkich osób cierpiących z powodu straty bliskiej osoby, a wszystkim miłośnikom piękna języka polskiego da prawdziwą strawę duchową i wzór godny do naśladowania".
Anna Komorowska